Pożegnania nadszedł czas.
Słuchanie opowiadania Agaty Widzowskiej Pocieszajki dla maluchów.
Książka (s. 86–89)
Ada była bardzo dumna z tego, że po wakacjach pójdzie do szkoły. Będzie miała kolorowy plecak,
a w nim książki, zeszyty i piórnik z przyborami. Bardzo chciała się nauczyć samodzielnie czytać,
bo obiecała Olkowi, że w przyszłości to ona przeczyta mu bajkę na dobranoc, a nie odwrotnie.
Na zakończenie ostatniego roku w przedszkolu zaproszono wszystkich rodziców, a młodsze
grupy zadbały o niespodzianki: zaśpiewały pożegnalne piosenki i wręczyły starszakom samodzielnie
przygotowane sadzonki drzewek szczęścia w małych doniczkach.
Grupa Ady odwdzięczyła się przedstawieniem teatralnym dla maluchów o misiu, który
trafił do przedszkola i niczego nie potrafił robić samodzielnie: nie umiał sam jeść, ubierać się,
wiązać sznurowadeł i budować domku z drewnianych klocków. Nie wiedział nawet, że przed
jedzeniem trzeba myć łapki, ani nie znał słów: „proszę, dziękuję, przepraszam”. Ten miś musiał
się wszystkiego nauczyć w przedszkolu, a dzieci mu w tym pomagały.
Był to teatrzyk kukiełkowy, w którym Ada przedstawiała postać dziewczynki o imieniu Basia.
Tomek trzymał kukiełkę niedźwiadka, a Basia uczyła misia, jak należy myć łapki:
– O! Popatrz, misiu, tu jest łazienka,wodą się zmywa farbę na rękach,
a ty masz łapki całe w powidłach, więc musisz użyć wody i mydła!
Piotrek, Janek i Paweł poruszali kukiełkami zielonych żabek i śpiewali piosenkę:
Kum, kum, kum! Rech, rech, rech! Było przedszkolaków trzech.
Hopsa, w lewo! Hopsa, w prawo! Skaczą zwinnie. Brawo! Brawo!
Ucz się, misiu, z nimi ćwicz, skacz i do dziesięciu licz!
Tu następowała wyliczanka do dziesięciu: jeden, dwa, trzy, cztery, pięć i tak dalej…
Potem na scenie pojawiły się symbole pór roku: słońce, bałwanek, kasztany i skowronek.
Dzieci z młodszych grup doskonale wiedziały, które symbolizują wiosnę, lato, jesień i zimę.
Na zakończenie przedstawienia wszystkie starszaki ukłoniły się pięknie i wyrecytowały:
– Nie płaczcie, kochani, gdy nas tu nie będzie, nasz wesoły uśmiech zostawimy wszędzie,
a gdy po wakacjach znajdziemy się w szkole, będziemy wspominać kochane przedszkole!
Młodszym dzieciom bardzo podobało się przedstawienie, a po spektaklu wszyscy chcieli
obejrzeć z bliska kukiełki. Ada stanęła pod oknem i przyglądała się swoim koleżankom i kolegom.
Z jednej strony cieszyła się na myśl o szkole, z drugiej jednak czuła, że będzie tęsknić.
– Trochę mi smutno – powiedziała do Kasi.
– Mnie też – odpowiedziała dziewczynka. – Nauczyłam się tutaj pisać swoje imię: K A S I A –
przeliterowała.
– A ja się nauczyłam sama korzystać z łazienki, bo jak byłam mała, to nie umiałam spuszczać
wody – dodała Ada.
– Piotrek mi pokazał, jak bezpiecznie zjeżdżać ze zjeżdżalni i wspinać się po drabinkach.
– Mnie też!
– I umiemy już rozpoznawać kształty: kółka, trójkąty, prostokąty i kwa… kwa… – zająknęła
się Kasia.
– Kwadraty – dokończyła Ada.
– Tak! Kwadraty!
– I co jeszcze?
– Pani pokazała nam, jak się kroi warzywa, tak żeby się nie skaleczyć.
– I już umiemy same zrobić sałatkę z majonezem – odparła z dumą Ada.
– A pamiętasz, jak lepiłyśmy pączki z piasku do naszej cukierni? Tomek ugryzł jednego i pani
kazała mu szybko wypłukać buzię.
– Cha, cha! Nigdy tego nie zapomnę.
– I piekliśmy ciasto na Dzień Mamy, a wyszedł nam zakalec!
– Pamiętam. Pani polała je rozpuszczoną czekoladą i powiedziała, że takie ciasto jada się
we Francji.
– Było bardzo dobre. Wszyscy prosili o dokładkę.
Dziewczynki wymieniły jeszcze wiele wesołych wspomnień i obiecały sobie, że będą odwiedzać
swoje przedszkole i ulubioną panią. Pożegnały się z innymi dziećmi, z kucharkami, panem
„złotą rączką”, który potrafił naprawić każdą rzecz, a nawet z zabawkami.
Przed wyjściem z przedszkola Ada położyła coś ukradkiem w swojej szafce w szatni.
– Co tam zostawiłaś? – zdziwiła się mama.
– Zostawiłam pudełko z pocieszajkami.
– A co to są pocieszajki?
– To są kolorowanki ze zwierzątkami. Powiedziałam pani, że jak jakiś maluch będzie płakał,
to może mu dać taką kolorowankę i poprosić, żeby pomalował smutne zwierzątko.
Ja też kiedyś płakałam za tobą w przedszkolu i wtedy pomalowałam krowę na żółto. Świeciła
jak słońce i od razu mi było lepiej. To wspaniały pomysł – mama spojrzała z podziwem na Adę i mocno ją przytuliła.
– Pa, pa! Przedszkole! – powiedziała Ada. – Kiedyś cię odwiedzę.
• Rozmowa na temat opowiadania.
−− Co przygotowała grupa Ady na pożegnanie przedszkola?
−− Co przygotowali młodsi koledzy?
−− Co robiły Ada i Kasia?
−− Kogo pożegnała Ada?
−− Co to były pocieszajki Ady?
−− Gdzie je zostawiła?
• Ćwiczenia w książce.
Książka (s. 86–89)
Słuchanie tekstu czytanego przez 6-latki lub rodzica.
Czytanie tekstu znajdującego się pod ilustracjami.
• Nauka wierszyka z opowiadania fragmentami, metodą ze słuchu.
Nie płaczcie, kochani, gdy nas tu nie będzie, nasz wesoły uśmiech zostawimy wszędzie, a gdy po wakacjach znajdziemy się w szkole, będziemy wspominać kochane przedszkole!Oglądanie reprodukcji malarskich.
Wyprawka, reprodukcje malarskie: Claude`a Moneta Stogi siana w Giverny; Olega Sumarokova Kobieta pod parasolem odpoczywająca na plaży. Dzieci oglądają reprodukcje, określają, z jaką porą roku się kojarzą i dlaczego.
• Wspominanie przez dzieci tego, co zapamiętały z pobytu w przedszkolu.
Karta pracy, cz. 4, s. 72. Odszukiwanie na obrazku piłek. Określanie ich położenia. Rysowanie po śladzie drogi piłki do bramki.